własna śmierć + smierć wszystkich najbliższych

Nie wiem, czy zagląda tu ktoś, kto orkientuje się w tych tematach...mam nadzieję, że tak. Smile

Ilekroć poznaję kogoś, kto staje się dla mnie ważny, w niedługim czasie śni mi się, ze ta osoba umiera. Na początku oczywiście budziłam się zapłakana w środku nocy itp, ale jakbym się do tego przyzwyczaiła i ostatnio reaguję już tylko smutkiem, po prostu akceptuję wsyztsko i idę dalej (we śnie oczywiście).

Druga sprawa. Dość często śni mi się moja własna śmierć. Zdarzało się spadanie z jakiegoś mostu, pocięcie nożem, ale najczęściej strzał z pistoletu. Ostatnim razem, śniło mi się, że idę przed siebie i z tyłu słyszę huk wystrzeliwanej kuli. Wiem, że leci prosto na mnie i wiem, że umrę. I zanim zdążyła do mnie dolecieć, doskonale potrafiłam wyobrazić sobie to uczucie, tak jakbym umierała nie pierwszy raz. Po 2-3 sekundach od wbicia się jej w moją szyję poczułam gorąco wypływające ze mnie, nagle krew zaczęła szybciej krążyć po to tylko,zeby jak najszybciej ze mnie wypłynąć. Osunełąm się na kolana i ogarnął mnie przeoromny spokój. To gorąco krwi było niesamowicie kojące...

Dodam, że wierzę w reinkarnację. Zastanawiam się, czy człowiek podświadomie może pamiętać swoje poprzednie wcielenie, jakieś emocje? Może tak właśnie umarłam? Bo niby skąd miałabym wiedzieć jakie to uczucie - umierać?