Technika wirowania...

Nie wiedziałam, że kiedyś napiszę tutaj posta Laughing

. Ale cóż, nikt nie jest doskonały Smile

. Tak więc mój problem jest następujący : Kiedy stosuję technikę wirowania we śnie, to czuję, że wychodzę z sennego ciała, więc muszę się zatrzymać. Pamiętam, że raz bardzo mocno się zakręciłam, wyszłam z siebie i się obudziłam. Tułów ''topił się'' w łóżku, a nogi się unosiły, coraz wyżej... W końcu zasnęłam... Czy to było jakieś OOBE? Czy może paraliż senny? (''objawy'' się zgadzają)

Wg mnie to było takie jakby... "częściowe" oobe? (słowa ograniczają a ja poetką nie jestem)... albo poprostu stan alfa? często towarzy mu wrażenie "unoszenia". Jednak też kiedyś miałam dziwną przygode. W ld Smile

i od tamtej pory do pewnego stopnia podzielam teorie Darka Sugiera (jeśli przekręciłam nazwisko to przepraszam Razz

). Twierdzi on że ld i oobe to to samo. Jednak przejdę do rzeczy Wink

. Było to jedno z moich pierwszych ld. Trwało może z 20 sekund. We śnie siedizałam przed komputerem... w pewnej chwili uświadomiłam sobie, że śnie. I postanowiłam na siebie spojrzeć. Obróciłam głowe i chyba za bardzo skupiłam sie na oglądaniu. Natychmiast zostalam "wciągnięta" do ciała. Jakby nagle odłączyli mi telewizor i popatrzylam przez włąsne oczy na własny pokój. Dość śmieszne uczucie Wink